Pojęcie botoksu
znane jest chyba wszystkim. Większość ludzi kojarzy go z poprawą wyglądu, cudownym
specyfikiem na zmarszczki i na inne mankamenty naszego ciała. Toksyna botulinowa
znalazła bardzo szerokie zastosowanie w medycynie, zwłaszcza estetycznej. Dzięki
niej możemy zredukować, bądź całkowicie usunąć zmarszczki mimiczne, poprawić
owal twarzy, a także wzmocnić jędrność i napięcie mięśni. Botoks to substancja,
na punkcie której "oszalał" cały świat. Obecnie już nie tylko aktorzy
czy celebryci nie wyobrażają sobie bez niego życia, ale coraz częściej także zwykli
ludzie.
Jednak… W
ostatnich latach dużo się mówi również o jego wadach i skutkach ubocznych
stosowania botoksu. Jego przeciwnicy zwracają uwagę na fakt, że jest to w końcu
jad kiełbasiany - bardzo silna trucizna, która wprowadzana jest do naszego
organizmu. Do tego przykurcza mięśnie, co w konsekwencji może prowadzić do ich
zaniku, osoby często stosujące botoksowe kuracje wyglądają nienaturalnie i
najczęściej są od tego uzależnione. Czy to prawda?
Wstrzykiwania
botoksu, jak zresztą każda ingerencja w nasz organizm, wiąże się z pewnym
ryzykiem, ale jest ono niewspółmiernie małe do zysków, jakie można dzięki temu
osiągnąć (oczywiście pod warunkiem zachowania rozsądnego umiaru – jak we
wszystkim).
Wbrew obawom,
botoks jest nieszkodliwy. Przez wiele lat substancja ta została dokładnie
przebadana. Wyniki tych badań i testów potwierdzają, że oprócz natychmiastowego
działania (i efektu, który chcemy uzyskać) jest również bezpieczna dla
organizmu.
Podstawą do
osiągnięcia pożądanych efektów jest prawidłowo wykonany zastrzyk, przez fachową
osobę i w profesjonalnym gabinecie. Metoda ta, jak każda inna, nie jest
wskazana dla wszystkich - nie każdy może się jej poddać kuracji botoksowej. Poza
tym, jest ona dość kosztowna (NFZ jej nie refunduje ;), a efekty utrzymują się
tylko do około pół roku.
Botoks jest więc
rozwiązaniem dobrym, ale z pewnością nie jest rozwiązaniem doskonałym. Jeśli
więc nie chcemy, bądź nie możemy z niego skorzystać, warto zastanowić się nad jakąś
alternatywą…
Jak zatem możemy
poprawić swój wygląd bez użycia botoksu?
- Jedną z nowocześniejszych metod „odmładzania” jest użycie własnego tłuszczu, czyli ekoplastyka. Tkanka tłuszczowa jest jednym z najbardziej ekologicznych tworzyw wykorzystywanych do zabiegów odmładzających. Do tego daje dużo lepsze efekty, jak: odżywiona i napięta skóra, stabilność, trwałość, a przy okazji… nie ma powoduje alergii no i koszt jest dużo niższy…
- Inną propozycją jest zabieg z wykorzystaniem heksapeptydów. Jest to rewelacyjna substancja - pseudobotulina, która jest całkowicie nietoksyczna, a posiada właściwości porównywalne z toksyną botulinową. Usprawnia komunikację międzykomórkową, sprzyja odnowie i regeneracji skóry oraz redukuje zmarszczki. Aplikując tę substancję na skórę twarzy odczuwamy kurczenie się mięśni i skóry, dzięki czemu poprawia się metabolizm i cyrkulacja krwi. Zabieg ten jest całkowicie bezbolesny i nieinwazyjny, trwa zaledwie 30 minut i przynosi rewelacyjne efekty.
- Zamrażanie zmarszczek to kolejny zabieg, który daje natychmiastowe efekty. Polega to na umieszczeniu aparatu wypełnionego ciekłym azotem obok nerwów kontrolujących wybrane mięśnie twarzy. Następnie zamraża się nerwy, wprowadzając je w stan hibernacji na okres około czterech miesięcy. W tym czasie dochodzi do rozluźnienia mięśni i jednoczesnego wygładzania zmarszczek.
Jak widać, botoks
to nie jedyny sposób na odjęcie sobie lat. Istnieje również kilka innych metod,
które są tak samo skuteczne Tak naprawdę, tylko od nas zależy, na którą się
zdecydujemy, ale przed podjęciem ostatecznej decyzji warto zapoznać się z nimi
wszystkimi.
Dobrze zrobiony botoks to nie dobry, a DOSKONAŁY sposób na odmłodnienie :) Mam, zrobiłam i chwalę sobie - u dra Tarkiewicza - http://tarkiewicz.pl
OdpowiedzUsuń